Kotlety czy placki to bardzo wdzięczny
temat w kuchni. Można je zrobić dosłownie z wszystkiego i zawsze lub
prawie zawsze wyśmienicie smakują. Pasuje do nich sos, surówka lub
sałatka. Można smażyć na tłuszczu a w wersji fit w piekarniku. W
zasadzie to fajny sposób na wykorzystanie resztek z lodówki. Moje
powstały z selera, kiełków i tofu i są naprawdę pyszne. Wersja
dziś wegetariańska.
Składniki :
- 1 średni seler
- 1 kostka wędzonego tofu
- 1 duża cebula
- 1 opakowanie kiełków mix ( ciecierzyca, soczewica, fasola mung)
- 4 jaja klasy L ( 1 lub 0 ) u mnie swojskie od szczęśliwych kurek
- 4 łyżki mąki z ciecierzycy
- sól, pieprz, tymianek
- olej do smażenia
Seler obrać i zetrzeć na tarce o
grubych oczkach, tofu także zetrzeć na tarce. Cebulę posiekać w
drobną kostkę. Wszystkie składniki wymieszać w misce, dodać
kiełki, jaja i przyprawy. Dokładnie wymieszać najlepiej ręką.
Dosypać mąkę z ciecierzycy tyle by wchłonęła wilgoć i lekko
skleiła masę. Na patelni rozgrzać olej. Z masy formować kotlety i
układać na gorącym oleju. Smażyć pod przykryciem z obu stron na
rumiano na małym ogniu żeby w środku się fajnie upiekły i
związały a także żeby ziarna z kiełków lekko zmiękły. Kotlety
są naprawdę pyszne.
Można zamiast Tofu zetrzeć żółty ser wędzony. Kotlety można upiec w piekarniku na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Przed pieczeniem dobrze jest posmarować kotlety olejem żeby nie były za suche.