Lato się kończy, widać to na mojej
działce. Coraz więcej liści brązowieje i opada. Zbieram ostatnie
plony. Dojrzało jabłko na młodej jabłonce. Tego roku było tylko
jedno. Może za rok będzie więcej. Garść groszku zielonego który
posiałam pod płotem, ostatnie strąki fasoli. Kępkę selera
naciowego. Może nie jest tak dorodny jak ten ze sklepu, ale ma
piękny zielony kolor, a łodyżki soczyste i mięciutkie, pozbawione
włókien. Z tych właśnie darów powstała moja sałatka. Dodałam
kawałek pora i paprykę czerwoną ( to już ze sklepu).
Seler pokroiłam drobniutko razem z
liśćmi, pora i paprykę w paseczki. Jabłko w cieniutkie plasterki
przy użyciu gilotynki. Fasolkę i groszek ugotowałam w osolonej
wodzie. Wszystko razem wymieszałam, doprawiłam solą i pieprzem
kolorowym, skropiłam olejem lnianym.
Składniki:
- ok.1 i 1/2 szklanki posiekanego selera naciowego
- 1 mała papryka czerwona
- kawałek białej części pora ( ok 10 cm)
- 100 gr fasolki szparagowej ugotowanej
- 100 gr zielonego groszku ugotowanego
- 1 średnie słodkie jabłko
- sól i pieprz kolorowy do smaku
- 2 łyżki oleju lnianego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz