W Polsce ziemniaki, w Ameryce frytki we
Włoszech pasta. Do niedawna tak nam się kojarzył obiad. Mój
makaron nie należy do żadnej tradycyjnej kuchni. Jest po prostu
mój, wymyślony, przygotowany i zjedzony ze smakiem.
Potrzebowałam na dwie porcje:
- 100 gram makaronu spaghetti ( u mnie kukurydziany Sotelli)
- 150 gram świeżego szpinaku i jarmużu 1:1
- 150 ml jogurtu ( u mnie sojowy)
- 2 łyżki oleju
- 2-3 łyżki namoczonych suszonych owoców ( u mnie mieszanka śliwki, żurawiny, rodzynek i goi)
- 1 cebula
- 3 ząbki czosnku
- do smaku : pieprz, sól, ziele angielskie, kolendra ziarno, lubczyk, pieprz ziołowy, pieprz cayenne, tymianek, bazylia, (opcjonalnie liść carry i limonki lub można dodać otartą skórkę z limonki)
- łyżka sosu sojowego jasnego
Makaron ugotować al dente. Szpinak i
jarmuż umyć i usunąć grube łodygi i twarde nerwy, posiekać z
grubsza. Na patelni rozgrzać olej, podsmażyć cebulę, dodać
czosnek i przyprawy. Smażyć chwilę mieszając. Dodać liście
szpinaku i jarmużu chwilę podsmażyć mieszając. Dodać 2 łyżki
wody , przykryć i dusić ok 5-7 minut. Dodać namoczone owoce ,
jogurt, pomieszać i podgrzewać jeszcze 2-3 minuty stale mieszając.
Na koniec dodać ugotowany, odcedzony makaron, dokładnie wymieszać,
doprawić sosem sojowym i ewentualnie dosolić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz